Rybak złowił złotą rybkę. Ta mówi: - Puść mnie, a spełnię Twoje jedno życzenie. - Ok. Chcę najnowszego mercedesa. - A jak wolisz - za gotówkę czy na raty? - A Ty jak wolisz - na oleju czy na masełku? :D:D
Polak, Rusek i Niemiec spotkali diabła. Kazał im przynieść coś w czym może być woda. Polak przyniósł szklankę z wodą. Diabeł kazał mu ją wypić - Polak wypił. Rusek przyniósł beczkę z wodą. Diabeł kazał mu ja wypić. Rusek pije, pije a nagle śmieje się i płacze. Diabeł pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo już nie mogę. - A dlaczego się śmiejesz? - Bo Niemiec jedzie z cysterną. :D:D:D
Lekcja przyrody, dzieci uczą się jak mają zachowywać się w górach podczas burzy. Pani pyta Jasia: - Jasiu, co zrobisz kiedy będzie burza w górach? - Położę się na ziemi, żeby pioruny myślały, że już nie żyję. :D
Jedzie Jasiu z rodzinką sadystów samochodem. W pewnym momencie kot przechodzi przez jezdnię, Jasiu krzyczy: - Tato przejedź go. Tata przejechał. Wszyscy się śmieją. Później przebiega ulicę pies. Jasiu na to: - Tato przejedź go. Tata przejechał. Znów wszyscy się śmieją. Gdy mama wychyliła się przez okno jeb*a głową w słup. Wszyscy się śmieją, tylko Jasiu płacze. Tata się go pyta: - Czemu płaczesz? - Bo nie widziałem. :p :D
Jasiu, który się jąkał poszedł z kolegami do sadu na jabłka. Chłopcy kazali mu stać na czatach. Jeden mówi do Jasia: - Jak będziesz kogoś widział to krzycz "chłop". Koledzy zbierają jabłka. Nagle Jasiu krzyczy : - Chłop... chłop... Chłopcy błyskawicznie zeszli z drzewa i uciekają a Jasiu: - Chłop... chłop... chłopaki zostawcie mi kilka jabłek. :D
Na lekcji religii ksiądz kazał narysować rysunek związany z wybraną kolędą. Jasiu narysował jeża. Ksiądz pyta do jakiej to kolędy, a Jasiu: - Jeżu malusieńki. :)
Ala mówi do taty: - Tato, bo Jaś udaje ptaka. - A jak? Macha rękami? - Nie, zjadł robaka. :D :)
Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć. Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać. No więc Arab mówi: - Cho - idzie wolno. - Cho Cho - idzie szybko. - Amen - zatrzymuje się. No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi: - Cho. Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi: - Cho Cho. Wielbłąd zaczyna biec. Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział: - Amen. Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią. - O Cho Cho, ale byśmy wpadli! :D:D :p
- Co robi Niemiec, jak mu mucha wpadnie do kieliszka z winem? - Woła kelnera i każe wymienić kieliszek. - A co robi wtedy Francuz? - Wyławia muchę i pije dalej wino. - A co robi w takiej sytuacji Szkot? - Bierze muchę za skrzydełka i tłucze jej główką o ścianki kieliszka krzycząc: - Wypluj! :)
Diabeł spotyka Polaka, Ruska i Niemca i mówi, że da nagrodę temu, kto wypełni jego zadanie, którym było przesiedzieć jak najdłużej w beczce z komarami tak, by wyjść niepogryzionym. Pierwszy wszedł Rusek i przesiedział tylko 15 minut. Potem Niemiec, ale wytrzymał tylko 20 minut. Na końcu Polak. Mija godzina Polak nie wychodzi. Mijają 2 godziny Polaka nie ma. PO 4 godzinach Polak wyszedł niepogryziony. Inni pytają jak to zrobił: - Jednego zabiłem, a reszta poszła na pogrzeb. :D:D :p
|
Wariat w psychiatryku ciągnie za sobą szczoteczkę do zębów przywiązaną do sznurka. Mija go lekarz i zagaduje: - Ooo, jaki ładny piesek. Jak ma na imię? - To nie piesek, to szczoteczka do zębów - z oburzeniem odpowiada pacjent. - O widzę, że już jesteś zdrowy. Trzeba cię będzie wypisać ze szpitala - powiedział doktor odchodząc. - Chodź Azor. Hehehehe. Ale żeśmy oszukali doktora. Hehehehe. :rotfl:
|